Może jesteśmy zaskoczeni, ale w tym roku zima naprawę przyszła. Za oknem w większości miejsc, pada śnieg, temperatura delikatnie na minusie. A już za chwile nastanie kalendarzowa zima, warto więc pomyśleć o tym jak ubierać nasze niemowlę na spacer, w tak wymagającą pogodę. Zadanie to może być trudne, zwłaszcza jeśli jesteś mamą po raz pierwszy. Istnieje obiegowa opinia, że w Polsce posiadamy tendencje do ubierania dzieci za ciepło, a co za tym idzie do przegrzewania maluchów. Ile razy słyszałyście pytanie: a gdzie czapka? Ta kurteczka to nie za cienka? Dlaczego on/ona nie ma rękawiczek? Jakiś kocyk by się jeszcze przydał, prawda? Zastanówmy się zatem ile warstw jest wystarczająco a ile to już za dużo? I czy to ma znaczenie?
Prawda jest taka, że wyjście, zwłaszcza pierwsze na zimowy spacer z niemowlakiem może być i często jest bardzo stresujące dla młodej mamy. Wiemy, że niemowlęta tracą ciepło szybciej niż dorośli, a eksperci są zgodni, że dobrą zasadą jest ubieranie dziecka o jedną warstwę więcej od nas w tych samych warunkach. Warto trzymać się tej zasady dosłownie. Nie dokładać więcej warstw „na wszelki wypadek” czy „dla pewności”. Jest Ci wystarczająco ciepło w kurtce założonej na sweter? Super, więc wystarczy, że swojemu dziecku dołożysz pod sweterek body na długi rękaw. Przegrzewanie dzieci jest dla nich zwyczajnie nie zdrowe. I nie jest to przesada. Przegrzewanie ma negatywne skutki dla odporności Twojego malucha ( obniża ją, co może dawać konsekwencje również kiedy dziecko będzie starsze), a nawet zwiększa u niemowląt ryzyko wystąpienia śmierci łóżeczkowej. Jest więc duże gorsze niż delikatne i chwilowe wychłodzenie.
Po czym poznamy ,że naszemu dziecku jest za gorąco? Przede wszystkim po zaczerwienionej buzi czy spoconej skórze. Dziecko może także zakomunikować nam przegrzanie płaczem, jednak maluch szybciej rozpłacze się gdy będzie mu za chłodno. Gdy niemowlę płacze z przegrzania, oznacza to że jest mu już bardzo ale to bardzo gorąco, co jest niebezpieczne.
Dobrze, to skąd mamy wiedzieć że nie przegrzewany naszego malucha, ani, że dziecko nie marznie? Ważne jest aby nie sugerować się tym, że dziecko ma np. zimne rączki, czerwony nosek. zimne uszka itp. Temperaturę takim maluchom zawsze sprawdzamy na karku, i tylko tam. Zasada jest prosta. Zimny czy chłodny kark ozancza, że ubraliśmy naszą pociechę za lekko i należy dziecko cieplej ubrać. Spocony lub gorący kark dziecka, oznacza, że jest mu za ciepło i należy ubrać go lżej. W ten prosty sposób możemy na bieżąco sprawdzać komfort dziecka i bezpiecznie bez stresu spacerować nawet zimą. Spacery na świeżym powietrzu ogromnie wzmacnia odporność, warto więc spacerować cały rok. Nawet jeśli dziecko ma delikatny katarek czy niegroźną infekcję.