Przygoda młodej mamy z karmieniem piersią (kp) nie zawsze jest droga prostą. Bardzo często, choć bardzo mało się o tym mówi, jest to droga kręta i wyboista. Okupiona morzem wylanych łez i całą górą rozczarowań. Przystawianie noworodka do piersi może okazać się nierzadko ciężkim zadaniem. Zdarza się i tak, że mimo najszczerszych chęci, młoda mama nie jest w stanie wygrać tej nierównej walki. Wtedy należy szukać pomocy, zaczynając od konsultacji z doradcą laktacyjnym.
Zakładając że jesteśmy w stanie podjąć kp, przyjrzyjmy się korzyścią z niego płynącym. Tych korzyści z karmienia naszego noworodka piersią jest wiele. Takie mleko zawiera wszystkie niezbędne składniki odżywcze w odpowiednich ilościach i jest lekkostrawne. Poza korzyściami odżywczymi mleko matki to przede wszystkim dar odporności dla dziecka. W czasie ostatnich 3 miesięcy ciąży (to właśnie miedzy innymi dlatego, wcześniaki są bardziej narażone na rozwój choroby, ponieważ ich układ odpornościowy nie jest tak silny i nie przekazano im tylu przeciwciał) przeciwciała wytwarzane przez matkę są przekazywane ich nienarodzonym jeszcze dzieciom przez łożysko. Odporność jaką w ten sposób otrzymują maluchy to odporność bierna, ponieważ dziecku „podajemy” przeciwciała a ono nie wytwarza ich samodzielnie. Przeciwciała to specjalne białka wytwarzane przez układ odpornościowy, które pomagają chronić organizm przed bakteriami i wirusami. Ani ilość ani rodzaj takiego „prezentu ” nie jest standardowa czy z góry określona. Wszystko w tym wypadku zależy od tego jaką odporność posiada przyszła mama. Należy pamiętać, iż taka odporność u noworodków jest tylko tymczasowa i zaczyna spadać po pierwszych kilku tygodniach lub miesiącach życia. Najbardziej cenne jest gęste, żółtawe mleko (siara) produkowane przez kilka pierwszych dni po narodzinach dziecka. Jest ono szczególnie bogate właśnie w przeciwciała. Stanowią one pewną ochronę przed wszelkimi chorobami zakaźnymi i śmiało możemy powiedzieć, że mleko matki może dosłownie dać dziecku przewagę w zapobieganiu i zwalczaniu infekcji. Składa się ono także z białek, tłuszczów, cukrów, a nawet białych krwinek, które zwalczają infekcje na wiele różnych sposobów. Są bardzo pomocne w zwalczaniu infekcji żołądkowo-jelitowych, gdyż mleko z piersi płynie prosto do żołądka i jelit, gdy nasz maluch je. W mleku znajdziemy też czynniki „probiotyczne”. One także potrafią wspierać układ odpornościowy, służą jako źródło składników odżywczych dla zdrowych bakterii w organizmie, zwanych ludzkim mikrobiomem. Co bardzo istotne zdrowy mikrobiom może odgrywać przez całe życie rolę nie tylko w zapobieganiu infekcjom, ale także w zmniejszaniu ryzyka alergii, astmy, otyłości i innych chorób przewlekłych. Kropla mleka matki zawiera około miliona białych krwinek, a te komórki „pochłaniają” wszelkie zarazki. Kolejnym składnikiem, który znajdziemy w mleku matki jest immunoglobulina. To właśnie ona pokrywa wyściółkę niedojrzałych jelit niemowląt, zapobiegając przedostawaniu się zarazków i zapobiegając alergiom pokarmowym.
Jest jeszcze jedna istotna korzyść z kp. Prawdziwą zmorą małych dzieci i ich rodziców potrafią być uciążliwe i nawracające infekcje ucha. Zatkany nos, przeziębienie i nagle ucho środkowe wypełnia się płynem. Dochodzi do infekcji, a te powodują ogromny ból, zwłaszcza nocą. Warto wiedzieć, że powracające i nieleczone infekcje, mogą prowadzić nawet do utraty słuchu. Kiedy małe dziecko ma problemy ze słucham, pociąga to za sobą dalsze konsekwencje, wywołując kłopoty językowe, a co z a tym idzie trudności w czytaniu. Ryzyko wszystkich tych komplikacji staje się mniejsze, dzięki karmieniu piersią, gdyż karmienie piersią chroni przed infekcjami ucha.
Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki zwiększające odporność w mleku matki, nie może dziwić fakt, że dzieci karmione piersią rzadziej cierpią nie tylko na wspomniane infekcje ucha, ale również na różnego pochodzenia wymioty, biegunkę, zapalenie płuc, infekcje dróg moczowych czy niektóre rodzaje zapalenia opon mózgowych . Badania pokazują, że dzieci, które są karmią piersią dłużej niż sześć miesięcy, są mniej narażone na rozwój białaczki i chłoniaka niż te, które otrzymują tylko mleko modyfikowane. Może to częściowo wynikać z tego, że na te rodzaje nowotworów wpływają zaburzenia układu odpornościowego. Więc jeśli to tylko możliwe, to karmienie piersią jest najlepszym, co możemy dać naszemu niemowlakowi na start.